Oryginał czy zamiennik toneru?
Ostatnimi czasy coraz bardziej popularne stało się stosowane wszelakiej maści zamienników w prawie każdej dziedzinie życia – nie tylko w urządzeniach drukujących. Oczywiście taki stan generuje żywe dyskusje pomiędzy zwolennikami obydwóch rozwiązań, jednak wiedza o tym które rozwiązanie tak naprawdę wygrywa przychodzi dopiero z czasem i doświadczeniem – nierzadko bardzo kosztownym. Pozwólcie, że i my do tego dyskusyjnego kociołka wiedzy dorzucimy swoje 3 gramy toneru opierając się na naszym kilkuletnim doświadczeniu w branży. Wnioski mogą Was nieco zaskoczyć.
Uwaga: artykuł nie jest kierowany do osób drukujących niewielkie ilości stron np 100 stron miesięcznie, lecz do tych którzy drukują ilości od 2000 na miesiąc do 50 0000 i więcej (czyli większość firm i nawet małych biur). By lepiej zrozumieć ogólne przesłanie artykułu warto wiedzieć, że wobec samego tonera stosuje się terminologię „zamiennik” jak i terminem zamiennika również określa jako cały moduł drukujący (występujący w mniejszych drukarkach).
Czym jest zamiennik? Jak on powstaje?
Proces wytwarzania tonerów to efekt współpracy producentów urządzeń drukujących z koncernami chemicznymi. Oczywiście te same koncerny sprzedają nadmiary produkcyjne firmom zajmującym się produkcją zamienników, co stawia je na uprzywilejowanej pozycji, ponieważ nie muszą one prowadzić specjalistycznych laboratoriów, jednakże producentów oryginałów chronią wszelakiego rodzaju prawa patentowe. Jak jednak wiemy po przykładzie supermocarstwa jakim są Chiny to i również patenty nie stanowią skutecznej ochrony przed kopiowaniem innowacyjnych rozwiązań. Producenci zamienników często stosują również rozwiązania starsze o generację. Dodatkowo określenie „producent zamienników” jest kłamliwe nieco same w sobie, ponieważ tak naprawdę skupują oni puste pojemniki po starych tonerach i je regenerują. Już wiecie dlaczego tak często sprzedawca pyta Was o stare pojemniki 🙂 Oczywiście jest to bardzo dobre z punktu widzenia ekologii i dbania o nasze środowisko naturalne, jednak mankamentami takiego przedsięwzięcia, które dotkną użytkownika końcowego są losowe jakości finalnych produktów.
Zamienniki dzielą się również na dwie grupy: refabrykowane oraz regenerowane. Te pierwsze są lepsze jakościowo, ponieważ firma refabrykująca zaopatruje się w często te same części zamienne co oryginalny producent i przed uzupełnieniem toneru sprawdza stan zużycia pozostałych elementów i w razie mocnego zużycia zastępuje je lub naprawia. Moduły zamienników regenerowanych natomiast są tylko uzupełniane tonerem (i to różnej jakości, w zależności od producenta zamiennika) i ponownie słane do użytku bez sprawdzania zużycia pozostałych części. Jak rozpoznać zamiennik refabrykowany od regenerowanego? Otóż w regenerowanym możemy natknąć się na ślady rozsypanego tonera oraz wygląd części wskazuje na pewien stopień zużycia. W przypadku refabrykowanego takie zjawiska nie występują oraz na elementy naklejone są dodatkowe taśmy zabezpieczające.
Warto na uwadze mieć również fakt, że podróbki często starają się przypominać wyglądem oryginał i wystawiane są w co gorszych sklepach lub na aukcjach z brakiem oznaczenia, że są to zamienniki. Potrafi to wprowadzić w błąd niedoświadczonego Klienta i wprowadza ogólne niemałe zamieszanie na rynku.
Jeśli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze
Pierwszym i ogólnie głównym argumentem stojącym za wyborem zamiennika toneru lub tuszu stoją oczywiście kwestie finansowe. Alternatywne źródła pożywienia dla naszych drukarek/kserokopiarek bywają nie raz aż trzykrotnie tańsze od tych oryginalnych. Z takim argumentem ciężko dyskutować gdy ktoś szuka oszczędności gdzie tylko się da. Jednak jak to w życiu bywa nic nie jest czarno-białe (choć może i nie do końca trafne sformułowanie w tym kontekście :). Pozorne oszczędności krótkoterminowe w przyszłości tworzą lawinę znacznie większych wydatków, gdy nagle – nie wiadomo kompletnie dlaczego – podzespoły ulegają szybszemu zużyciu lub urządzenia umierają w młodzieńczym wieku. Tak jak wspomnieliśmy na początku artykułu – w przypadku gdy ktoś na prawdę sporadycznie korzysta z drukarki tak stosowanie dobrej jakości zamienników nie wpłynie mocno na funkcjonowanie urządzenia. Problem pojawia się przy drukowaniu większych ilości stron. Ponadto nieraz zdarza się, że finalna jakość wydruku już nie jest tak dobra oraz sam toner może zostać niewystarczająco dogrzany sypie się i rozmazuje po kartce. Nawet nie wspominam tutaj o ludziach z branży w której drukuje się wręcz przemysłowe ilości lub potrzebna jest doskonała precyzja wydruku (plany architektoniczne, mapy, wykresy itp) – tutaj stosowanie zamienników kompletnie mija się z celem.
Zamiennik zamiennikowi nierówny, a oryginał?
Wielcy producenci muszą dbać o swój wizerunek i jakość swoich produktów. W przypadku firm mniejszych lub też stricte garażowych sama opinia nie jest zbytnio znacząca, ponieważ i tak dany produkt ma rywalizować tylko i wyłączenie ceną.
Kupując oryginalny toner mamy pewność, że przeszedł on stosowne testy oraz zawsze otrzymamy tą samą jakość wydruku oraz ilość stron przy określonym zadruku procentowym strony. Bacznie należy zwracać uwagę na to czy jeśli już stosujemy zamienniki to czy przeszły one testy zgodne z normą ISO/IEC 19752:2004(E), który określa rygorystycznie ile tak na prawdę można wydrukować stron przy użyciu danego tonera wraz z kasetą z zaczernieniem 5% (odpowiednik zadrukowanej tekstem kartki A4). Drugim ważnym certyfikatem, który należy sprawdzić jest ISO 9001 lub ISO 14001 – tylko one gwarantują kontrolę jakości.
Zamiennik a gwarancja
Jeśli urządzenie zostało uszkodzone na skutek stosowania zamiennika producent odmawia napraw gwarancyjnych co jest całkowicie zrozumiałe i nie powinno to stanowić tematu do dyskusji. Niby oczywiste, a jednak przeglądając różne fora internetowe można natknąć się na opinie, że producenci i tak stawiają na celowe postarzanie sprzętu, „spisek żarówkowy” oraz na to, że producent działa w myśl zasady, że urządzenie drukujące sprzedaje się bez zarobku, dopiero zakup materiałów eksploatacyjnych ma przynosić dochody. Zadziwiającym faktem jest to, że osoby nie potrafią powiązać tego, że ich urządzenie zepsuło się niedługo po okresie gwarancyjnym z faktem korzystania z zamienników. Osoby stosujące oryginalne tonery zalecane przez producenta cieszą się działaniem urządzenia znacznie dłużej i nie mają motywu, impulsu do opisywania swoich doświadczeń z drukiem na forach internetowych. Jeśli ktoś ogólnie dąży do pozornych oszczędności, to często i tak wybierze zamiennik najniższej jakości i będąc przekonanym o świetnym interesie, który robił to w przypadku awarii zwali winę wszystko inne oprócz skutków swojej decyzji.
Testy
Kilka portali przeprowadzało już testy w których udowadniano, iż stosowanie niektórych zamienników pozwala na wydruk dokładnie tej samej ilości kopii jak w przypadku stosowania oryginału. Zdarzały się również zamienniki, które tylko na początku oferowały zadowalającą jakość wydruku, która skrupulatnie malała z ilością wydrukowanych dokumentów. Nie przeprowadzono jednak testów skutków długotrwałego korzystania z zamienników. Tutaj z wiedzą przychodzą firmy zajmującej się serwisem urządzeń wielofunkcyjnych i drukarek a Ci często zgodnie twierdzą, że w maszynach w których Klienci na własną rękę stosowali zamienniki ilość wezwań serwisu do wadliwie funkcjonującego urządzenia była większa.
Co na to producenci oryginałów
Wszyscy producenci oryginałów zgodnie stwierdzają, że tylko stosowanie oryginałów pozwoli wykorzystać w pełni drzemiący w ich urządzeniach, jednak wprowadzili oni pewnego rodzaju dziwną politykę tego, że każde nowe urządzenie jest dostarczane z tzw „pakietem startowym”, który wystarcza na mniejszą liczbę wydruków (często jest to nawet 50% mniej ilości wydruku względem zaaplikowana oryginalnego materiału eksploatacyjnego). Często po zużyciu użytkownicy kupują zamiennik i są w szoku, że pomimo tego, iż jest on tańszy to wydrukował więcej od „oryginału”. Naszym zdaniem nie jest to najlepsza polityka i robi to złą opinię oryginałom.
Podsumowanie
Xerolux proponuje swoim Klientom stosowanie oryginalnych materiałów eksploatacyjnych, ponieważ na bazie własnego doświadczenia wiemy jaki procent awarii raportowany jest u firm w których stosowane są zamienniki. Często również to i nam zarzuca się winę za takową awarię. Oczywiście są to dodatkowe koszty dla firmy i raczej nie równoważą one zysku z zakupu tańszego materiału eksploatacyjnego. Nie mówimy jednoznacznie, że zamienniki są złe, ponieważ na rynku istnieją firmy, które rygorystycznie dbają o jakość swoich zamienników. Problem pojawia się gdy Klient na własną rękę szuka czegoś i nie posiadając odpowiedniej wiedzy sugeruje się tylko ceną lub pierwszą lepszą opinią z forum internetowego, gdzie więcej jest teoretyków aniżeli praktyków.
Walka producentów oryginałów z producentami zamienników jest zacięta, jednak i tak w ogólnym w ogólnym rozrachunku i tak zyskuje Klient końcowy poprzez niższą cenę i wyższą jakość. Czy różnice pomiędzy oryginałem a zamiennikiem kiedykolwiek znikną? Zapewne nie, ponieważ dopóki będą na świecie osoby sugerujące się tylko ceną tak i znajdzie się ktoś kto im dostarczy produkt w oczekiwanej cenie. Na pewno jednak rozwój i tworzenie jeszcze wydajniejszych materiałów będzie domeną producentów oryginałów.
Wybór oczywiście zostawiamy Państwu i mamy nadzieję, że nieco naświetliliśmy temat.
Stosowanie oryginałów
+ gwarantowana wysoka jakość wydruków
+ brak problemów z gwarancją na urządzenie
+ wysoka jakość materiałów użytych do stworzenia produktu
+ brak wpływu na żywotność urządzenia
+ wspieranie rozwoju i poszukiwania coraz to lepszych rozwiązań w zakresie druku
– wyższa cena
Stosowanie zamienników
+ niższa cena zakupu tonera
– gorsze odwzorowanie kolorów
– ogólnie niższa jakość
– problemy z uznawaniem gwarancji
– możliwe skrócenie czasu działania kluczowych elementów urządzenia
Opublikowano: 25 stycznia 2016 w Artykuły, Baza Wiedzy, Poradniki